.Ja na razie (np. w tym momencie – wakacyjnie) radzę sobie inaczej – kupiłem sobie starter Orange Internet, przełożyłem kartę SIM do mojej komórki (tani smartfon Samsunga), włączyłem w niej tryb routera WiFi i łączę się z internetem moim Miniaczem poprzez Airport z poziomu OSX (druga rzecz – po wyłączeniu startowego "Bong" – do której przydaje mi się ten system 
).
Aaa … to komórki maja teraz WiFi… Oświeciłeś mnie Recedencie . Po malym rekonesansie okazuje się, że głównie telefony 3G posiadają WiFi. Wnioskuję wiec, biorąc pod uwagę podpowiedź Kraszana, że nowy MorphOS ma stery WiFi do Powerbooka – to byłaby/jest pełna elegancja :). Przyznaję, że na chwilę obecną patent Recedenta jest bardzo praktycznym kompromisem. Na uparciucha można by zestawić tę komunikację w połączeniu z WiFi wpinanym do gniazda ethernet i cieszyć się wakacyjnym netem na MorphOSie 
już teraz, ale że MorphOS 2.8 niebawem, można spokojnie wstrzymać się z zakupem adaptera WiFi :).
Support dla WiFi byłby doskonałym rozwiązaniem przewidywanego opóźnienia supportu modemów USB . W praktyce okazuje się, że użycie mobilnego telefonu jako rutera jest nawet wygodniejsze. Przykładowo u mnie na działce w pomieszczeniu w którym mam stanowisko z kompem, zasięgu paraktycznie nie ma. Wynikiem tego telefon mam około 6m od komputera przypięty opaską do belki daszku na werandzie – w tym wypadku wifi super wygodne. Mam neta w domku i pod gruszą bez kabli .
Będzie siedział w pingwiniarni i dopracowywał techniki zamrażania kodu źródłowego .
