.Teoria jest taka. Jeżeli mamy klawisze z wyjściem MIDI, oraz przelotkę MIDI-USB, to potrzebujemy jeszcze klasy Poseidona simplemidi. O dziwo w tym wypadku wcale nie musimy mieć biblioteki camd.library. Klasa ta bowiem mapuje wciśnięcia klawiszy w keyboardzie na wciśnięcia klawiszy na klawiaturze. Czyli tak jak gramy w DigiBoosterze na klawiaturze komputera, tak grać możemy na instrumencie. Niestety jest tu jedna niedoróbka. Na klawiaturze komputera mieszczą się dwie oktawy, instrument ma zazwyczaj co najmniej cztery. Trackery rozwiązują to tak, że klawisz F1 przełącza klawiaturę o oktawę w dół, F2 o oktawę w górę. Natomiast klasa simplemidi przyporządkowuje kolejne oktawy klawiszom od F1 do F9, nie mam pojęcia dlaczego Chris Hodges tak zrobił…
To tyle teorii. W praktyce… muszę to w końcu przetestować. Mam instrument, DigiBooster 3 też się gdzieś powinien znaleźć 
. Nie mam tylko kabla MIDI-USB, ale drogie to nie jest, więc trzeba się po prostu zaopatrzyć…
Natomiast co do bardziej serio obsługi MIDI w DigiBoosterze 3, to będzie z czasem.
No i pięknie, może jak dopadnie mnie kryzys wieku średniego to zostanę muzykiem. Rockmanem nie, nie mam już włosów.
Eeee tam, Kage z "Tenacious D" daje radę 🙂 http://www.youtube.com/watch?v=J0hcGAundcY
Jeżeli ja to ten łysy z gitarą (nawet podobny, bo mięsień piwny też mam) to ty rozumiem ten drugi w długich siarach. W sumie gdyby tak zagrać razem, to świat jest nasz.
