Po całej serii niezbyt udanych wersji Scriba 1.7.7 wydaje się być przysłowiowym światełkiem w tunelu. Żeby było jasne – to nadal jest edytor zabawkowy, ale najbardziej blokujące błędy, czyli szare tło na dzień dobry i błędy przy skanowaniu czcionek wydają się być poprawione. Po uruchomieniu program przez dłuższą chwilę (nawet na procesorze z zegarem 1,67 GHz) zamyśla się, ale w końcu odrysowuje normalną stronę. Niestety gdy ochoczo zabierzemy się do pisania, nadal okazuje się, że przenoszenie wyrazów do następnej linii jest oparte na bardzo dziwnym algorytmie… Kilka tego rodzaju niespodzianek skutecznie studzi pisarski zapał, ale dobrze rokuje to, że autor skończył z polityką „u mnie działa”.
Zamieszczone przez: admin, 2 komentarze
Komentarze:
I… jestem w szoku, rzeczywiście coś działa! Pierwszy raz od nie wiem krórej wersji coś udało mi się napisać i nawet exportować do pdf i html. Wczytywanie zdjęć, formatowanie tekstu czy inne "bajery", to jeszcze chyba nie w tej i następnych kilku wersjach, ale jest nadzieja, że będzie z tego projektu pociecha – oby tak dalej.
ja normalnie wczytałem zdjęcia, obracałem je, skalowałem, działa 😛 Jest jeszcze dużo do zrobienia, natomiast może się tak stać że będzie to kiedyś najlepszy text program na MOSa 🙂