Dosyć znana na amigowym (zwłaszcza amerykańskim) rynku firma DiscreetFX postanowiła zaskoczyć amigowy świat nową inicjatywą. Project Metropolis ma być amigowym sklepem z oprogramowaniem, coś na wzór AppStore firmy Apple, czy Android Market Google’a. Projekt ma obejmować wszystkie amigowe systemy: MorphOS-a, AmigaOS 3, AmigaOS 4 i AROS-a. DiscreetFX zapowiada korzystny podział zysków ze sprzedanych programów: 80% dla autora aplikacji, 20% jest zyskiem sklepu. Projekt ma wystartować jutro.
Zamieszczone przez: admin, 14 komentarzy
Komentarze:
Z jednej strony nasuwa się pytanie o szanse inicjatywy na tak małym „rynku”. Osobiście uważam, że jeżeli po roku będzie w tym sklepie 50 aplikacji, będzie to duży sukces. Baza potencjalnych klientów, to w bardzo optymistycznym ujęciu jakieś 10 000 osób. Nie ma tego co porównywać z AppStore. Z drugiej jednak strony czynnik skali działa też w drugą stronę. Prowadzenie sklepu na skalę amigową, to minimalne koszty własne a i nakład pracy nie jest zbyt wielki. Dlatego Project Metropolis może odnieść, nazwijmy to, amisukces. Jako programista na pewno jestem zainteresowany i choćby na próbę coś drobnego mogę spróbować tam sprzedawać. Chwilowo jednak, osobiście zagram nieco na czas i dam DiscreetFX jakiś miesiąc czasu na start.
Bardzo ciekawy pomysł i jestem jak najbardziej za 😉
O proszę, idea Amistore którą kiedyś rozpoczęliśmy na ppa.pl wchodzi w życie.
A no przynajmniej jednen projekt z głowy
Toż to plagiat
a ile odpalą nam za dyskusje we wspomnianym wątku i pseudo badanie rynku.
Zobaczymy, zobaczymy. Jestem dobrej myśli. Obroty na pewno będą malutkie ale (tak jak słusznie zauważył Krashan) i koszt związany z taką działalnością proporcjonalnie mniejszy. Może się przyjmie. Zawsze to spore ułatwienie dla kogoś kto chce sprzedawać jakąś swoją drobną aplikację.
Ciekawy tylko jestem czy będzie jakiś odpowiednik aplikacji obsługującej sklep, czyli coś jakby jedna z zakładek iTunes dla AppStore (iOS) albo aplikacja AppStore dla MacAppStore (zintegrowana z MacOSX od wersji Snow Leopard 10.6.6). Czy aktualizacje tak zakupionych aplikacji będą równie bezobsługowy, wygodne i niezawodne jak w AppStore/MacAppStore? Czy raz zakupioną aplikację nawet po skasowaniu będę mógł na innych sprzętach ściągnać za darmo dożywotnio (jak w AppStore/MacAppStore)? Czy będzie jakieś zabezpieczenie przed kopiowaniem tak zakupionych aplikacji? No i ciekawe czy wzorem innych Store/Marketów będą tam też aplikacje darmowe.
Milion pytań na które spodziewam się dostać odpowiedź jutro. 🙂
Na razie nic się nie dzieje na stronie, no ale w Chicago jest dopiero siódma rano, więc nie wymagajmy zbyt wiele…
No cóż, wchodzę sobie na stronę projektu i widzę, że data przesunięta z poniedziałku na środę. Jeżeli z powodu jakchś zauważonych w ostatniej chwili niedoróbek, to jest to nieprofesjonalne. Ale jeżeli ma to być kolejne marketingowe zagranie a’la amipuzzle, to jest to zwyczajnie żałosne. DiscreetFX właśnie zbiera u mnie punkty karne.
I z tym się zgodzę. Data powinna być ogłoszona gdy dosłownie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Chyba, że to jest celowe działanie. W takim przypadku ja też trochę bym się obraził. Takich manipulacji nie lubię. 🙁
Od takiego zagrania, jakie nam DiscreetFX zaserwowało, chyba bym nawet wolał, gdyby rzecz cała poszła „z marszu”, tak jak MorphOS.pl. Naszego portalu dopiętym na ostatni guzik w żaden sposób nazwać nie można. Ale nie dęliśmy w fanfary, tylko ruszyliśmy i cały czas ulepszamy…
Po objawieniu się całego projektu jestem raczej rozczarowany. Oprócz 20% właściciel interesu chce jeszcze 10 dolarów za roczne członkowstwo (dla sprzedających) i to na trzy lata z góry. W samym „sklepie” tylko stare wytrzepy własne firmy. Całość wygląda mi na pomysł „jak szybko zarobić 500 dolarów”. Chciałbym, żeby przyszłość udowodniła mi, że się mylę.
W FAQ napisali, że to nie jest pełna odsłona i bedą się rozkręcać od 3 mc do roku … i że można z nimi dyskutować/sugerować.
Jak zwykle niby już jest ale tak nie do końca :] – Jakby nie mogli zrobić ankiety.
PS. W pierwszej kolejności należałoby im wybić z głowy te 29 dolców bo to jednak przesada lekka (np. 2.90$ zaproponować),
w drugiej aby zmienili design tej strony bo patrzeć się nie da na to, a co dopiero kupować tam (no chyba, że trumny – szybko i dyskretnie).
Trochę drętwo wchodzi. Kto wie, może za jakieś pół roku wrócimy jeszcze do tej idei… Trzeba poczekać i popatrzeć jak się Metropolis rozwinie.
Na razie minęły dwa tygodnie z okładem, a na stronie żadnych zmian. Wszystko wskazuje na to, że to „chłyt marketingowy” DiscreetFX. Co prawda firma kusiła mnie odpuszczeniem tych 30 dolarów, gdybym wstawił tam DigiBoostera, ale z oczywistych względów skierowałem ich do wydawców i więcej o tym pomyśle nie słyszałem…