Dziewiątego lipca Leif Salomonsson wydał poprawioną wersję 1.1 programu IceDoctor, służącego do weryfikacji i naprawy systemu plików IceFS jego autorstwa. W wersji tej na uwagę zasługuje przede wszystkim poprawienie błędów w procedurach naprawiających system plików. Oprócz tego log pracy programu jest teraz bardziej przejrzysty i zawiera mniej nieistotnych informacji. IceDoctor jest programem shareware i kosztuje około 80 zł.
Zamieszczone przez: admin, 5 komentarzy
Komentarze:
Kolejne poprawki i wersje świadczą moim zdaniem o tym, że jeszcze nie nadszedł czas, aby uznać ten system plików za sprawdzony i stabilny.
Coz, sfs jest wiele lat i nadal bym nie powiedzial ze jest sprawdzony i stabilny.
Biorąc pod uwagę moje dziesięcioletnie doświadczenia z SFS, uważam go za sprawdzony i stabilny.
A jak nie będą poprawiać, to uznasz za sprawdzony i stabilny? Wszyscy na tym wieszają psy a może warto spróbować? Jak tylko przywrócę do życia maczka to kupuję pełną wersję i dla testów postawię na tym partycje.
Ilość poprawek krytycznych, jakie zostały wydane po wyciągnięciu łapki po kasę, nie świadczy o tym, że system został porządnie przetestowany przed wydaniem wersji publicznej. Po prostu koder pisze tak, że robi dużo błędów. Oczywiście nie ma programistów piszących bezbłędny kod, ale w przypadku IceFS ilość tych poprawek niepokoi. Ja się wstrzymuję. Jedynym argumentem przemawiającym za IceFS jest dla mnie obsługa dużych plików powyżej 2 GB i przepaścistych partycji ponad 128 GB. Niemniej na razie się z takimi nie stykam, mój największy dysk twardy ma 60 GB . Mówię więc „pas” i zostaję na razie przy SFS-ie.
Poza tym nie podoba mi się, że autor chce kasę raz za system plików, a potem jeszcze raz za narzędzie do jego naprawy. O raz za dużo jak dla mnie.