Wykonawca bounty na kodek dźwiękowego formatu FLAC do biblioteki Reggae, Grzegorz Kraszewski, udostępnił pierwszą, eksperymentalną wersję dekodera. Na razie ma jeszcze pewne ograniczenia, ale można już słuchać (korzystając np. z Play, MultiPlay, Jukeboxa, czy też samego Ambienta, oraz dekodować do pliku (program Zormanita) strumienie FLAC. Instalacja nowych klas jest prosta, wystarczy je rozpakować, skopiować do katalogu SYS:Classes/Multimedia/ i zrestartować komputer. Ograniczenia aktualnej wersji są następujące: [br][br]
Komentarze:
Nic tylko się cieszyć, że Reggae się rozwija i obrasta w nowe możliwości…
No to będzie trzeba przetestować jak działa odtwarzanie gapless 🙂
No i ładnie gra, przynajmniej to co sam sobie pod Foobarem 2000 skopiowałem z płyt. Pliki z innych źródeł przy próbie odtworzenia wieszają komputer.
I jeszcze jedno. Kiedyś gdy odtwarzałem mp3 to u góry na belce pojawiało się coś co pozwoliło zatrzymać odtwarzanie utworu. A tu, utwór gra, ale zatrzymać nie idzie. Jedyna możliwość to w menu kontekstowym mogę wybrać odtwarzanie przez MultiView i wtedy zatrzymać można.
Mogę poprosić jeden taki wieszający plik? Wystarczy link.
Pewnie masz w prefsach Ambienta dodany jakiś dziwny player do FLAC. Czyżby zasługa Chrysalis Pack?… U mnie konfiguracja typu audio/x-flac w Ambiencie wygląda tak (akcja na dwuklik): typ polecenia wewnętrzny, a samo polecenie to PlaySound %sp MULTIMEDIA OPENCONTROL. Wtedy na belce ekranu pojawią się odpowiednie kontrolki.
Wyślę na adres [email protected], bo adres [email protected] nie działa.
Ja tego czegoś nie używam, bo to jest porażka, jednak sobie kiedyś iso tego ściągnąłem i same ikonki powyciągałem, bo mi się podobały. To wszystko.
A gdzie to zmienić ?
Działa, pod warunkiem, że mail nie jest większy niż 20 MB…
Zaczynamy od wejścia z menu ekranowego do ustawień Ambienta. W oknie, z listy po lewej, wybieramy „MIME”. Następnie rozwijamy typ „audio” i w nim odszukujemy „x-flac”. Po dwukliku w to, otwiera się okienko „Ambient – edytor MIME”. Tam powinna być jedna akcja, typu „dwuklik”, nazwa w sumie obojętna. Po kliknięciu w tę akcję otwiera się kolejne okno, okno edytora akcji. Tam właśnie trzeba ustawić to co napisałem w poprzednim poście.
Dostałem tego FLAC-a. Nie działa z jednego prostego powodu, jest 24-bitowy. Jak napisałem w newsie, ta eksperymentalna wersja kodeka jeszcze sobie z takimi nie radzi. Ale już wkrótce…
Ok. Dzięki. Teraz już wiem.
Taka uwaga na marginesie, osoba, która zrzucała tę płytę CD zupełnie niepotrzebnie zapisała w 24 bitach. Płyty CD mają 16-bitową rozdzielczość dźwięku i te dodatkowe 8 bitów jest po prostu zerami. Widać to choćby po tym, że rozmiar tego FLAC-a w relacji do czasu trwania muzyki jest z grubsza taki sam jak dla FLAC-ów 16-bitowych.
No tak. Ja wiem, ale konwertować teraz tego już nie ma sensu. Szczególnie, że i komórka Wave 3 z BadaOS też sobie bez problemu radzi z tym formatem.
Dopowiem jeszcze, że mam wrażenie, że te utwory flac w 24 bitach mogły być zgrywane z płyty gramofonowej, bo czasem z rzadka słychać taki dźwięk podobny jak przeskok igły i powtórzenie dwa razy tego samego kawałka utworu. A czytając/przeglądając fora muzyczne doczytałem się że właśnie jest bardzo modne zgrywanie płyt gramofonowych w formacie 24 bit, gdyż wielu uważa że to poprawia jakość brzmienia takiej muzyki.
Faktycznie, jeżeli było to zrzucane z winyla dobrym 24-bitowym przetwornikiem, to ma to sens o tyle, że w tych najniższych 8 bitach nie będą same zera. O czym się zresztą przekonamy gdy morphosowy dekoder już ten plik łyknie. Oczywiście można debatować, czy te osiem dodatkowych bitów „słychać”, ale to temat na inną dyskusję
. Póki co MorphOS takie 24-bitowe FLAC-e i tak będzie odtwarzał w bitach szesnastu…