MorphOS.pl – Polska strona użytkowników MorphOS-a
MorphOS.pl – Polska strona użytkowników MorphOS-a

MorphOS na siódmym kontynencie13 listopada 2011

Wraz ze wzrostem popularności MorphOS-a, jego użytkownicy pojawiają się w różnych dziwnych miejscach. Nie ominęli też Antarktydy. Jacek Piszczek, członek MorphOS Teamu dotarł kilka dni temu na antarktyczną stację badawczą Polskiej Akademii Nauk „Arctowski”. Przez rok czasu będzie brał udział w codziennym życiu i pracach badawczych stacji, a w wolnych chwilach zapewne popracuje nad MorphOS-em, jako że zabrał ze sobą odpowiedni sprzęt, stając się w ten sposób najdalej na południe położonym użytkownikiem MorphOS-a na świecie. Jego antarktyczne przygody możemy śledzić na bogato ilustrowanym blogu.

Zamieszczone przez: admin, 20 komentarzy

Komentarze:

  • AvatarValwit

    I to sie nazywa ekstremalne testowanie systemu. potem to dziala bez pudla a nie jak inny system co chwile sie sypie bo przetestowano raz w cieplutkiej piwnicy :>

  • AvatarMDW

    Nono… niezła wyprawa. Podziwiam i oddaję szacun, ale ze względu na panujące tam temperatury nie zazdroszczę. Po prostu to nie mój klimat. Mi już o tej porze roku w Polsce jest za zimno. Nie lubię kurtek, wielkich butów, czapek, szalików.

  • Avatarwaldiamiga

    Na chwile bym tam pojechał ale żeby tam siedzieć cały rok…Nie ,dzięki 🙂 Podziw dla Jacka i jego Pega czy Maca bo sam nie wiem co on teraz ma 🙂

  • Avatarpampers
    Na chwile bym tam pojechał ale żeby tam siedzieć cały rok…Nie ,dzięki 🙂 Podziw dla Jacka i jego Pega czy Maca bo sam nie wiem co on teraz ma 🙂

    Zapewne PowerBook bo jakby wziął Pega to statek poszedł by na dno 😉

  • Avatarjacadcaps

    Nie jest tak źle 🙂 Pracuję na PowerBooku, obok Mini 1.5GHz. No i jest internet 🙂 6 lat temu nie mieliśmy, więc ciężej było ten rok wysiedzieć.

    A co do zimna to można się przyzwyczaić.

  • AvatarMDW

    Spotykasz tam pingwiny? Mam nadzieję, że zbyt częsty kontakt z tymi stworzeniami nie sprawi, że staniesz się fanem jakiegoś Linuksa. 😉 🙂

  • Avatarrecedent
    Spotykasz tam pingwiny? Mam nadzieję, że zbyt częsty kontakt z tymi stworzeniami nie sprawi, że staniesz się fanem jakiegoś Linuksa. 😉 🙂

    Podobno Gentoo jest za głośny i śmierdzi . O ile dobrze pamiętam z ostaniej wyprawy, to Jaca potrafi skutecznie zaprząc pingwiny w tryby swojej programistycznej maszyny (a za każdego buga jest tygodniowy ban na ryby).

  • AvatarMDW
    O ile dobrze pamiętam z ostaniej wyprawy, to Jaca potrafi skutecznie zaprząc pingwiny w tryby swojej programistycznej maszyny (a za każdego buga jest tygodniowy ban na ryby).

    Hehehe, dobre. 🙂

  • AvatarMDW

    A czy będzie wielką niedyskrecją jak zapytam jakie szalone wiatry zanoszą Cię w tak niecodzienne miejsce i na tak długo? Chęć sprawdzenia MorphOS-a w ekstremalnych warunkach zapewne też ale raczej nie tylko. 😉

    Jak już mowa o dalekich podróżach to ja napiszę, że byłem kiedyś w Kunicach koło Legnicy. 😉 😉 😉

  • Avatarkrashan
    Jak już mowa o dalekich podróżach to ja napiszę, że byłem kiedyś w Kunicach koło Legnicy. 😉 😉 😉

    To pakuj **pę w pociąg i melduj się na AmiZaduszkach .

  • AvatarMDW
    To pakuj **pę w pociąg i melduj się na AmiZaduszkach .

    A nawet chętnie bym pojechał ale domowe obowiązki jakoś nie pozwalają.

  • Avatarkrashan
    A nawet chętnie bym pojechał ale domowe obowiązki jakoś nie pozwalają.

    Nie można się dać zatopić domowym obowiązkom. To na dłuższą metę działa depresyjnie. Parę wyjazdów w roku jest niezbędne po prostu.

  • AvatarMDW
    Nie można się dać zatopić domowym obowiązkom. To na dłuższą metę działa depresyjnie. Parę wyjazdów w roku jest niezbędne po prostu.

    Masz rację. To święte słowa. Tylko ja akurat mam teraz trochę podbramkową sytuację. Ostatnią w życiu, bo więcej Włodarczyków w tej gałęzi nie planujemy. 🙂

  • Avatarrecedent
    To święte słowa. Tylko ja akurat mam teraz trochę podbramkową sytuację. Ostatnią w życiu, bo więcej Włodarczyków w tej gałęzi nie planujemy. 🙂

    Acha. Zatem… Widzimy się na najbliższej AmiMajówce?

  • AvatarMDW
    Acha. Zatem… Widzimy się na najbliższej AmiMajówce?

    No kurcze nie wiem. Chciałbym znów zacząć jeździć na ami-imprezy, ale jakoś ciągle nie wychodzi… W latach 1995-2003 nie opuściłem żadnej czysto amigowej imprezy i byłem na 90% scenowych party. No a potem się tak pochrzaniło. To dlatego, że amigowe imprezy przestały się pojawiać, a scena się trochę zmieniła (Amiga z niej zniknęła, za dużo było imprezy w imprezie), zrobiłem przerwę i potem przywykłem do tego, że nie męczę ami-świata swoją obecnością na imprezach.

  • Avatarkrashan
    No kurcze nie wiem. Chciałbym znów zacząć jeździć na ami-imprezy, ale jakoś ciągle nie wychodzi…

    Nie ma „nie wychodzi”. Nie musisz jeździć na wszystkie, osobiście mam takie, na których bywam i takie na których nie bywam. Po prostu nie można dać się zaparkować w kapcie. Nawet jak danej żonie wydaje się, że to wariant optymalny, to nie jest prawda, bo to się na niej samej później odbija…

    To dlatego, że amigowe imprezy przestały się pojawiać, a scena się trochę zmieniła (Amiga z niej zniknęła, za dużo było imprezy w imprezie)

    Teraz to wygląda inaczej. Są imprezy [post]scenowe i imprezy [post]amigowe. Jedne z drugimi niewiele mają wspólnego. Panują też na nich zupełnie inne klimaty. Myślę, że AmiZaduszki przypadłyby Ci do gustu, podobnie jak np. AmiWawa. Tam właśnie niewiele jest imprezy dla samej imprezy, alkohol nie leje się strumieniami, a we wczesnych godzinach wieczornych rzecz cała ulega zakończeniu i nie trzeba pobojowiska sprzątać do rana…

    nie męczę ami-świata swoją obecnością na imprezach.

    Dobra, dobra, tylko bez takich tekstów. Masz przyjechać iKoniec.

  • Avatarjacadcaps
    A czy będzie wielką niedyskrecją jak zapytam jakie szalone wiatry zanoszą Cię w tak niecodzienne miejsce i na tak długo? Chęć sprawdzenia MorphOS-a w ekstremalnych warunkach zapewne też ale raczej nie tylko. 😉

    Po prostu czasem trzeba odpocząć od Polski. Stęskniłem się też za tym miejscem – jest po prostu niesamowite.

  • AvatarMDW
    Po prostu czasem trzeba odpocząć od Polski. Stęskniłem się też za tym miejscem – jest po prostu niesamowite.

    Odpoczynek od Polski… przyjmuję ten argument i pomimo mojego stacjonarnego trybu życia doskonale rozumiem. 🙂

    No cóż… wobec tego życzę najwyższych możliwych temperatur, braku przerw dostępu do sieci i taaaakich wrażeń. I pamiętaj żeby nosić czapkę, rękawiczki i koniecznie szalik! 😉

  • Dodaj komentarz