Oczywiście Yomgui rulez!

Generalnie jestem za najnowszym softem ale tu jest wyjątek. Blender przeszedł w pewnym momencie rewolucję. Było to między 2.49 a 2.50. To była totalna rewolucja zmieniająca wszystko. Do tego stopnia, że nawet pluginy z 2.4x do 2.5x nie działają. Zmieniło się API do ich pisania i nawet wręcz sposób tworzenia GUI tych pluginów. Tak strasznie się to zmieniło, że pluginy muszą być przepisane niemal od zera. W sieci jest sporo płaczu, że cała masa bardzo użytecznych skryptów nie działa na nowych wersjach Blendera. Moje skromne pluginy też oczywiście nie działają i mam problem. Rozwiązaniem problemu jest tylko korzystanie z Blendera 2.4x, a na MorphOS ostatnia wersja sprzed rewolucji to 2.46. Szkoda, że nie 2.49. Mogłaby taka wyjść, bo głównie tej używam. Na poznanie nowego API i napisanie wszystkiedo od początku na razie nie mam czasu ani nawet ochoty. I tym sposobem nie mogę cieszyć się nowymi wersjami. 🙁 Kiedyś jednak poznam nowe API i przepiszę wszystkie trzy pluginy.

No tak, z tego co słyszałem to dalej jest znów kompatybilnie. Trzeba kiedyś zrobić ten krok odciąć się od staroci. To boli ale się opłaca. Przy klepaniu tych swoich marnych pluginów zauważyłem właśnie, że do wszystkich bebechów Blendera można się było dobrać na dwa sposoby. I bardzo mnie to dziwiło. Dwa zupełnie równoległe API. Z tego co się orientuję to korzytałem chyba z tego, które obecnie zostało oficjalnym (i chyba jedynym). Ale GUI zrobiłem sposobami, które teraz są już chyba zupełnie nieakceptowalne.

Zgodziłbym się z tym co napisałeś tylko odwróciłbym role. Moim zdaniem trudniejsze jest opanowanie trudnej sztuki używania tego programu niż pisanie jakiegoś plugina. 🙂 Nigdy tego nie opanowałem i zawsze mam problem z głupim przypisaniem tekstury do obiektu. Program jest wypasiony, a po zmianach jest jeszcze bardziej wypasiony. Chyba nie mam szans go poznać od strony użytkownika. A chciałbym.